Dziś mam dla was długo wyczekiwany wpis. Często pytaliście mnie jak przebiega rekrutacja do Zalando oraz jak mi się tam pracuje. Dziś poznacie odpowiedź. Jednak uwaga, treść może was zaskoczyć 😉.
Tak się zaczęła moja przygoda z Zalando ....
REKRUTACJA
Uwielbiam modę, więc postanowiłam szukać pracy w tym kierunku. U mnie w okolicy (Oberkirch) nie ma zbyt dużej szansy na znalezienie ciekawej, rozwijającej pracy. Niestety ale tutaj jest bardzo dużo fabryk. Nawet sobie nie wyobrażacie ilu ludzi pracuje na produkcji. Najczęściej są to produkcje z częściami do samochodów, gazety, papier, akcesoria do łazienek itp. Jak się domyślacie to nie moja bajka. Nie mogłabym w takim miejscu pracować, bo raczej praca powinna sprawiać radość i wywoływać zainteresowanie. Jedyne co wydawało mi się ciekawe w okolicy to praca w Zalando. Jednak zastanawiałam sie nad nią, ponieważ muszę dojeżdżać. Jakby to było 20 km to by jeszcze uszło. Jednak JEST TO 60km DZIENNIE. W tą i z powrotem. Jak możecie się domyślić, jest to uciążliwe i wykańczające. Pomyślałam sobie: "Okej spróbuję. Wyślę moje papiery i zobaczymy czy mnie przyjmą". Wysłałam @. Czekałam miesiąc, nie było żadnej odpowiedzi. Po miesiącu wysłałam ponownie papiery jednak tym razem pocztą. Nie czekałam długo na odzew. Po jakimś tygodniu zadzwonił telefon. Byłam bardzo podekscytowana!. Zaprosili mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Nawet nie wiecie ile się najadłam stresu przed tą rozmową. Na rozmowie było około 30 osób. 15 z nich zostało wybranych w tym ja :).
Na samym początku oprowadzili nas po całym zakładzie. Pokazali każdy z działów, po to aby każdy mógł zobaczyć jak to wszystko wygląda. Jeśli ktoś stwierdził, że mu się nie podoba mógł spokojnie odejść. Po obejrzeniu wszystkiego poszliśmy na górę. Tam czekała nas rozmowa o pracę. Przed rozmową pokazali nam slajdy dotyczące pracy, warunków, zasady itp.
Sama rozmowa nie trwała długo. Na szczęście, bo ja się zawsze dużo stresuję. Zapytali między innymi czemu chcę tu pracować i gdzie ostatnio pracowałam. Reszty pytań nie pamiętam, to było dawno. Pracuję już tu 8 miesięcy.
Po rozmowie czekaliśmy 30 minut na wyniki. Tak jak już wspomniałam 15 osób zostało. Przygotowali dla nas potem kilka ćwiczeń praktycznych. Musieliśmy zapakować ubrania. Przygotować do wysyłki. Czyli dobranie odpowiedniego kartonu, ładne złożenie i takie tam duperelki.
Potem przynieśli umowę i listę papierów, które musieliśmy przynieść w określonym przez nich terminie. Jeszcze dodam, że jeśli ubiegacie się o pracę w Zalando, to musicie być cierpliwi. Oni co jakiś czas robią taką masową rekrutację.
W pierwszy dzień pracy dostajesz buty robocze, pięć koszulek, bluzę rozpinaną i bluzę zakładaną przez głowę. Jedna jest cieńsza, druga grubsza. Dodatkowo bidon na wodę. To akurat jest plusem 😉 Mają tam też butik, możesz kupić dodatkowe ubrania. W tygodniu są określone dni, kiedy możesz do tego butiku pójść.
PRACA W ZALANDO
Już same godziny pracy nie zachęcają :) Mamy tutaj dwie zamiany.
1 zmiana - 6:00-14:45
2 zmiana 14:45-23:30
Nie jest to za ciekawy system, gdyż pracując na drugą zmianę nie ma życia prywatnego. Nawet powiem wam, że pracując na pierwszą zmianę jest tym mały problem.
CZEMU?
Praca tam wykańcza człowieka. Ja np. oprócz pracy muszę tam dojeżdżać. 60 km dzień w dzień. Niestety ale to odczuwam. Gdy mam pierwszą zmianę wstaję o 4:30 i wracam do domu o 15:30 (czasami o 16 ze względu na korki abo remonty na ulicach). Przy drugiej zmianie wyjeżdżam o 13:45 i jestem w domu o 00:30. Po drugiej zmianie jestem tak zmęczona, że śpię zazwyczaj do 11. Zanim się rozbudzę, przygotuję jedzenie, wypiję kawę czas zleci, nawet nie wiem kiedy.
Prawda jest taka, że pracując tam nie mam na nic czasu. Przede wszystkim przez te dojazdy. Gdybym mieszkała bliżej myślę, że byloby inaczej 😊.
Kolejna sprawa to STATYSTYKI.
W Zalando jest dużo działów. RECIV, PACK, UMPACK, STOW. Ja jestem w Reciv, bo tak wybrałam. Każdy dział ma plusy i minusy. W każdym dziale musisz przerobić w godzine określoną liczbę rzeczy.
Moja praca polega na naklejaniu kodów (QR) na rzeczy. Następnie muszę te rzeczy zeskanować i wprowadzić w system w komputerze tak aby osoby z innego działu mogły potem te rzeczy odszukać i tak abyście wy otrzymali dokładnie tą rzecz którą zamawiacie. Czyli odpowiedni kolor i rozmiar. Nie jest to ciężka praca aczkolwiek musisz się nauczyć gdzie naklejać QR. Nie można tego robić byle gdzie. Minusem jest tutaj to, że stoisz całe 8h w jednym miejscu. Co oznacza, że możesz potem się nabawić problemów. Kilka osób już miało operację kolan. Co nie jest za przyjemne.
Natomiast w dziale STOW I PACK musisz chodzić całe 8h, co naprawdę wykańcza, możesz mi wierzyć. Ludzie w tych działach gubią nawet 10kg. Były takie przypadki haha. Tam ludzie szybko chudną 💀. Pytaliście mnie o moją figurę. To już wiecie czemu nie tyję xD. Przy tej pracy nie ma takiej opcji haha.
Co miesiąc TEAM LEITER woła cię do siebie i omawia z tobą twoje statystyki. Oni mają wszystko w komputerze. A to za sprawą karty, którą otrzymujesz na samym początku. Na karcie jest kod, który skanujesz dosłownie wszędzie.
Przychodzisz do pracy - skanujesz kartę
Zmieniasz dział - skanujesz kartę (nie pracujesz ciągle w jednym dziale, czasami potrzebują pomocy w innym dziale, wtedy cię tam odsyłają. Czasami jest to wkurzające, bo ciągle gdzieś cię przerzucają a ty musisz latać jak głupi)
Idziesz na przerwę - skanujesz kartę
Wracasz z przerwy - oczywiście skanujesz kartę
Wychodzisz z pracy - skanujesz kartę
Oni widzą wszystko 👀. Kiedy wrócisz z przerwy, ile robisz na godzinę, ile robisz w danej chwili, czy stoisz i gadasz z kimś, czy idziesz do toalety, ile czasu cię nie ma. WSZYSTKO :) Także no, mają wszystko pod kontrolą.
Kwestia przerwy. Wiecie nawet nie mam ochoty o tym myśleć. Są dwie przerwy oczywiście nie wliczone w czas pracy. Jedna przerwa 20 minut, druga 25 minut co w praktyce wygląda tak : jedna przerwa 10minut druga 15minut. A wszystko dlatego, że musisz tyle czasu poświęcić aby dojść do miejsca gdzie możesz zrobić przerwę i chwilę odetchnąć. Także na przerwie nie ma na nic czasu. Zjesz, wysikasz się i do widzenia :). Kolejnym minusem jest to, że dzień w dzień masz do pokonania masę schodów, między innymi jak idziesz na przerwę. Dodatkowo idąc na przerwę skanujesz kartę przy ochroniarzach. Co jakiś czas nie możesz przejść, pojawia się czerwony krzyżyk co oznacza dla ciebie kontrolę. Czyli tracisz kolejne minuty z twojej przerwy.
Kwestia LUDZI
Jeśli chodzi o tą część to SZKODA MI SŁÓW. Tylu fałszywych ludzi w jednym miejscu jeszcze nigdy nie widziałam. Niektórym mam ochotę przywalić (ładnie to określając). Jeśli ktoś z was ma ochotę tam pracować, UPRZEDZAM ! Uważajcie co mówicie i komu mówicie a nawet co robicie. Jest tam tylu kapusiów a w szczególności mentorzy, że sobie nie wyobrażacie. Uważajcie też na Francuzów! Ale tak naprawdę w każdym miejscu pracy jest tak samo. Ludzie są przeróżni. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz 😉.
Co wam jeszcze mogę powiedzieć... sama nie wiem.
Ogólnie ciągle ktoś z stamtąd odchodzi i ciągle ktoś przychodzi. Co mnie wcale nie dziwi.
Kolejnym faktem jest to, że ludzie zaczynają określać to miejsce jako psychiatryk 😆. Głównie za sprawą ludzi. Praktycznie nikt nie jest zadowolony z pracy tam. Oczywiście osoby, które zaczynają są podekscytowane i myślą, że jest to świetna praca. Jednak po kilku miesiącach człowiek zdaje sobie sprawę w jakie gówno wlazł haha. Na pół etatu jest to super praca. Jednak na cały etat niestety nie.
Oczywiście są też plusy tej pracy. Poznałam kilku fajnych ludzi, z którymi utrzymują ciągle kontakt. Przełożeni też dbają o pracowników. Co jakiś czas opiekun z danego działu przychodzi i pyta czy wszystko w porządku, czy mam jakiś problem itp. To mi się podoba ☺. W czwartki np. w stołówce dają darmowe owoce. Na urodziny dostajesz mały upominek (plecak lub deseczkę do krojenia haha).
Po 6 miesiącach pracy dostajesz rabat na zakupy 🥰.
Na dzień kobiet dostaliśmy kwiaty 🤩.
Na Wielkano był też drobny upominek.
Raz było też darmowe ciasto 😊.
Nie jest też tak, że nie możesz tam w ogóle gadać. Jeśli chodzi o mnie to cały czas rozmawiam z ludźmi. Lubie kontakt z ludźmi, lubię pożartować i to właśnie robię. TEAM LEITER są też w porządku. Możesz im wszystko powiedzieć. Czyli przekładając na nasze NASKARŻYĆ haha. Ja nie jestem z takich i tego nie robię. Jak mam jakiś problem to mówię to prosto w oczy. Tak jak wspomniałam mój dział to RECIV. Stanowiska są obok siebie, masz możliwość rozmowy. Gdy skończysz swoją paletę, ktoś donosi ci kolejną. Ciągle przebywasz z ludźmi. Oczywiście nie możesz ciągle stać i gadać, musisz pracować, co jest oczywiste. Jednak wiecie jak to jest :).
Możesz też awansować. Możesz zostać PS albo Mentorem. Zaproponowali mi to. Jedak odmówiłam. Jeśli miałabym pracować jako mentor z tymi małpami mentorkami to ja dziękuję. Z PS ludzie są fajni ale ta praca jest jednak troszkę nudna. Chodzisz z laptopem, pomagasz ludziom, zajmujesz się problemami. Gdy EAN lub QR jest nieodpowiedni. Gdy WE-TOUR jest zły itp. Nie wiecie pewnie o co chodzi ale nie szkodzi:). Mentor i PS zarabia 5O euro więcej. Także nie dużo więcej.
Nie wiem co wam jeszcze mogę powiedzieć 😝. Jeśli macie jakieś pytania śmiało zadawajcie!
Chętnie odpowiem 💛
Jeśli możecie doradzić jakieś inne miejsce pracy w okolicy Oberkirchu DOBRZE PŁATNE, dajcie koniecznie znać...
Ps. Tylko jedno zdjęcie, ponieważ tam nie można robić zdjęć.
Tak się zaczęła moja przygoda z Zalando ....
REKRUTACJA
Uwielbiam modę, więc postanowiłam szukać pracy w tym kierunku. U mnie w okolicy (Oberkirch) nie ma zbyt dużej szansy na znalezienie ciekawej, rozwijającej pracy. Niestety ale tutaj jest bardzo dużo fabryk. Nawet sobie nie wyobrażacie ilu ludzi pracuje na produkcji. Najczęściej są to produkcje z częściami do samochodów, gazety, papier, akcesoria do łazienek itp. Jak się domyślacie to nie moja bajka. Nie mogłabym w takim miejscu pracować, bo raczej praca powinna sprawiać radość i wywoływać zainteresowanie. Jedyne co wydawało mi się ciekawe w okolicy to praca w Zalando. Jednak zastanawiałam sie nad nią, ponieważ muszę dojeżdżać. Jakby to było 20 km to by jeszcze uszło. Jednak JEST TO 60km DZIENNIE. W tą i z powrotem. Jak możecie się domyślić, jest to uciążliwe i wykańczające. Pomyślałam sobie: "Okej spróbuję. Wyślę moje papiery i zobaczymy czy mnie przyjmą". Wysłałam @. Czekałam miesiąc, nie było żadnej odpowiedzi. Po miesiącu wysłałam ponownie papiery jednak tym razem pocztą. Nie czekałam długo na odzew. Po jakimś tygodniu zadzwonił telefon. Byłam bardzo podekscytowana!. Zaprosili mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Nawet nie wiecie ile się najadłam stresu przed tą rozmową. Na rozmowie było około 30 osób. 15 z nich zostało wybranych w tym ja :).
Na samym początku oprowadzili nas po całym zakładzie. Pokazali każdy z działów, po to aby każdy mógł zobaczyć jak to wszystko wygląda. Jeśli ktoś stwierdził, że mu się nie podoba mógł spokojnie odejść. Po obejrzeniu wszystkiego poszliśmy na górę. Tam czekała nas rozmowa o pracę. Przed rozmową pokazali nam slajdy dotyczące pracy, warunków, zasady itp.
Sama rozmowa nie trwała długo. Na szczęście, bo ja się zawsze dużo stresuję. Zapytali między innymi czemu chcę tu pracować i gdzie ostatnio pracowałam. Reszty pytań nie pamiętam, to było dawno. Pracuję już tu 8 miesięcy.
Po rozmowie czekaliśmy 30 minut na wyniki. Tak jak już wspomniałam 15 osób zostało. Przygotowali dla nas potem kilka ćwiczeń praktycznych. Musieliśmy zapakować ubrania. Przygotować do wysyłki. Czyli dobranie odpowiedniego kartonu, ładne złożenie i takie tam duperelki.
Potem przynieśli umowę i listę papierów, które musieliśmy przynieść w określonym przez nich terminie. Jeszcze dodam, że jeśli ubiegacie się o pracę w Zalando, to musicie być cierpliwi. Oni co jakiś czas robią taką masową rekrutację.
W pierwszy dzień pracy dostajesz buty robocze, pięć koszulek, bluzę rozpinaną i bluzę zakładaną przez głowę. Jedna jest cieńsza, druga grubsza. Dodatkowo bidon na wodę. To akurat jest plusem 😉 Mają tam też butik, możesz kupić dodatkowe ubrania. W tygodniu są określone dni, kiedy możesz do tego butiku pójść.
PRACA W ZALANDO
Już same godziny pracy nie zachęcają :) Mamy tutaj dwie zamiany.
1 zmiana - 6:00-14:45
2 zmiana 14:45-23:30
Nie jest to za ciekawy system, gdyż pracując na drugą zmianę nie ma życia prywatnego. Nawet powiem wam, że pracując na pierwszą zmianę jest tym mały problem.
CZEMU?
Praca tam wykańcza człowieka. Ja np. oprócz pracy muszę tam dojeżdżać. 60 km dzień w dzień. Niestety ale to odczuwam. Gdy mam pierwszą zmianę wstaję o 4:30 i wracam do domu o 15:30 (czasami o 16 ze względu na korki abo remonty na ulicach). Przy drugiej zmianie wyjeżdżam o 13:45 i jestem w domu o 00:30. Po drugiej zmianie jestem tak zmęczona, że śpię zazwyczaj do 11. Zanim się rozbudzę, przygotuję jedzenie, wypiję kawę czas zleci, nawet nie wiem kiedy.
Prawda jest taka, że pracując tam nie mam na nic czasu. Przede wszystkim przez te dojazdy. Gdybym mieszkała bliżej myślę, że byloby inaczej 😊.
Kolejna sprawa to STATYSTYKI.
W Zalando jest dużo działów. RECIV, PACK, UMPACK, STOW. Ja jestem w Reciv, bo tak wybrałam. Każdy dział ma plusy i minusy. W każdym dziale musisz przerobić w godzine określoną liczbę rzeczy.
Moja praca polega na naklejaniu kodów (QR) na rzeczy. Następnie muszę te rzeczy zeskanować i wprowadzić w system w komputerze tak aby osoby z innego działu mogły potem te rzeczy odszukać i tak abyście wy otrzymali dokładnie tą rzecz którą zamawiacie. Czyli odpowiedni kolor i rozmiar. Nie jest to ciężka praca aczkolwiek musisz się nauczyć gdzie naklejać QR. Nie można tego robić byle gdzie. Minusem jest tutaj to, że stoisz całe 8h w jednym miejscu. Co oznacza, że możesz potem się nabawić problemów. Kilka osób już miało operację kolan. Co nie jest za przyjemne.
Natomiast w dziale STOW I PACK musisz chodzić całe 8h, co naprawdę wykańcza, możesz mi wierzyć. Ludzie w tych działach gubią nawet 10kg. Były takie przypadki haha. Tam ludzie szybko chudną 💀. Pytaliście mnie o moją figurę. To już wiecie czemu nie tyję xD. Przy tej pracy nie ma takiej opcji haha.
Co miesiąc TEAM LEITER woła cię do siebie i omawia z tobą twoje statystyki. Oni mają wszystko w komputerze. A to za sprawą karty, którą otrzymujesz na samym początku. Na karcie jest kod, który skanujesz dosłownie wszędzie.
Przychodzisz do pracy - skanujesz kartę
Zmieniasz dział - skanujesz kartę (nie pracujesz ciągle w jednym dziale, czasami potrzebują pomocy w innym dziale, wtedy cię tam odsyłają. Czasami jest to wkurzające, bo ciągle gdzieś cię przerzucają a ty musisz latać jak głupi)
Idziesz na przerwę - skanujesz kartę
Wracasz z przerwy - oczywiście skanujesz kartę
Wychodzisz z pracy - skanujesz kartę
Oni widzą wszystko 👀. Kiedy wrócisz z przerwy, ile robisz na godzinę, ile robisz w danej chwili, czy stoisz i gadasz z kimś, czy idziesz do toalety, ile czasu cię nie ma. WSZYSTKO :) Także no, mają wszystko pod kontrolą.
Kwestia przerwy. Wiecie nawet nie mam ochoty o tym myśleć. Są dwie przerwy oczywiście nie wliczone w czas pracy. Jedna przerwa 20 minut, druga 25 minut co w praktyce wygląda tak : jedna przerwa 10minut druga 15minut. A wszystko dlatego, że musisz tyle czasu poświęcić aby dojść do miejsca gdzie możesz zrobić przerwę i chwilę odetchnąć. Także na przerwie nie ma na nic czasu. Zjesz, wysikasz się i do widzenia :). Kolejnym minusem jest to, że dzień w dzień masz do pokonania masę schodów, między innymi jak idziesz na przerwę. Dodatkowo idąc na przerwę skanujesz kartę przy ochroniarzach. Co jakiś czas nie możesz przejść, pojawia się czerwony krzyżyk co oznacza dla ciebie kontrolę. Czyli tracisz kolejne minuty z twojej przerwy.
Kwestia LUDZI
Jeśli chodzi o tą część to SZKODA MI SŁÓW. Tylu fałszywych ludzi w jednym miejscu jeszcze nigdy nie widziałam. Niektórym mam ochotę przywalić (ładnie to określając). Jeśli ktoś z was ma ochotę tam pracować, UPRZEDZAM ! Uważajcie co mówicie i komu mówicie a nawet co robicie. Jest tam tylu kapusiów a w szczególności mentorzy, że sobie nie wyobrażacie. Uważajcie też na Francuzów! Ale tak naprawdę w każdym miejscu pracy jest tak samo. Ludzie są przeróżni. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz 😉.
Co wam jeszcze mogę powiedzieć... sama nie wiem.
Ogólnie ciągle ktoś z stamtąd odchodzi i ciągle ktoś przychodzi. Co mnie wcale nie dziwi.
Kolejnym faktem jest to, że ludzie zaczynają określać to miejsce jako psychiatryk 😆. Głównie za sprawą ludzi. Praktycznie nikt nie jest zadowolony z pracy tam. Oczywiście osoby, które zaczynają są podekscytowane i myślą, że jest to świetna praca. Jednak po kilku miesiącach człowiek zdaje sobie sprawę w jakie gówno wlazł haha. Na pół etatu jest to super praca. Jednak na cały etat niestety nie.
Oczywiście są też plusy tej pracy. Poznałam kilku fajnych ludzi, z którymi utrzymują ciągle kontakt. Przełożeni też dbają o pracowników. Co jakiś czas opiekun z danego działu przychodzi i pyta czy wszystko w porządku, czy mam jakiś problem itp. To mi się podoba ☺. W czwartki np. w stołówce dają darmowe owoce. Na urodziny dostajesz mały upominek (plecak lub deseczkę do krojenia haha).
Po 6 miesiącach pracy dostajesz rabat na zakupy 🥰.
Na dzień kobiet dostaliśmy kwiaty 🤩.
Na Wielkano był też drobny upominek.
Raz było też darmowe ciasto 😊.
Nie jest też tak, że nie możesz tam w ogóle gadać. Jeśli chodzi o mnie to cały czas rozmawiam z ludźmi. Lubie kontakt z ludźmi, lubię pożartować i to właśnie robię. TEAM LEITER są też w porządku. Możesz im wszystko powiedzieć. Czyli przekładając na nasze NASKARŻYĆ haha. Ja nie jestem z takich i tego nie robię. Jak mam jakiś problem to mówię to prosto w oczy. Tak jak wspomniałam mój dział to RECIV. Stanowiska są obok siebie, masz możliwość rozmowy. Gdy skończysz swoją paletę, ktoś donosi ci kolejną. Ciągle przebywasz z ludźmi. Oczywiście nie możesz ciągle stać i gadać, musisz pracować, co jest oczywiste. Jednak wiecie jak to jest :).
Możesz też awansować. Możesz zostać PS albo Mentorem. Zaproponowali mi to. Jedak odmówiłam. Jeśli miałabym pracować jako mentor z tymi małpami mentorkami to ja dziękuję. Z PS ludzie są fajni ale ta praca jest jednak troszkę nudna. Chodzisz z laptopem, pomagasz ludziom, zajmujesz się problemami. Gdy EAN lub QR jest nieodpowiedni. Gdy WE-TOUR jest zły itp. Nie wiecie pewnie o co chodzi ale nie szkodzi:). Mentor i PS zarabia 5O euro więcej. Także nie dużo więcej.
Nie wiem co wam jeszcze mogę powiedzieć 😝. Jeśli macie jakieś pytania śmiało zadawajcie!
Chętnie odpowiem 💛
Jeśli możecie doradzić jakieś inne miejsce pracy w okolicy Oberkirchu DOBRZE PŁATNE, dajcie koniecznie znać...
Ps. Tylko jedno zdjęcie, ponieważ tam nie można robić zdjęć.
71 komentarzy
Merytoryczny wpis, duzo przydatnych informacji. Jeszcze mnie cuekcie jak wyglądają tam zarobki? Najniższa krajowa czy coś więcej? Dobrego wieczoru! ❤️
OdpowiedzUsuńOkoło 2.300 brutto. Oczywiście podatki odchodzą , więc zostaje na rękę około 1600€. Od tego odjąć około 200€ za benzynę, więc widać zarobek nie najlepszy. Około 14€ na godzinę.
Usuń*jak
UsuńDojazdy mozna sobie odliczyc od podatku w finanzamt przeciez i nikt nie zabrania z kims jezdzic jesli jest taka mozliwosc
UsuńWłaśnie , mnie również interesuje kwestia zarobków, chyba się opłaca skoro tyle czasu już tam pracujesz :)
OdpowiedzUsuńA mnie dziwi jaki jest sens pracować w miejscu,w którym człowiek się męczy ����♀️ w Niemczech jest tyle możliwości pracy, że naprawdę nie trzeba siedzieć w jednym miejscu jak się jest niezadowolonym ��
OdpowiedzUsuńOj nie zgodze sie. W mojej okolicy sa same produkcje i za najnizsza krajowa. Wolle sie przemeczyc jakis czas i znalezc lepiej platna Prace. Nie zsmierzam za 9€ na godzine pracowac :) tu mam 14€. Jest roznica prawda?
UsuńZnam te okolice i wiem jakie tam są zarobki i niestety nie mogę się zgodzić :) Ale oczywiście jak ktoś woli się "przemeczac" to już jego wybór :)
UsuńTo gdzie np. można tu dorwać lepszą pracę? I co w niej trzeba robić?🤔 i oczywiście ile płacą na godzinę?🤔 Chętnie się dowiem, bo szukam 😁
UsuńJasne a dolicz przerwy i dojazdy i masz 10e na godzinę. Też mi wyczyn.
UsuńOd tego jest zwrot podatku o ile się rozliczasz 🙂.
UsuńPS. Nie dostałam odpowiedzi, bo podobno znasz firmy które płacą lepiej W OKOLICY, więc słucham 🙂.
Cwaniaczyc każdy potrafi w internecie 😂. Pozdrawiam
Wie Pani co? Ja do roboty mam 10km, dojeżdżam komunikacja miejska a czasem kolega mnie na Sbahna autem podrzuci to jestem szybciej w domu, pracuje 5:45-14:15 wstaje o 4:15 a spowrotem jestem ok 15:15 niech mi Pani nie narzeka bo znam ludzi którzy dojeżdżają z Gorzowa Wlkp. Idź se Pani otwórz salon kosmetyczny i Tipsy maluj.
UsuńPowiem tak... To zależy jakie kto ma ambicje. Jeśli ktoś chce pracować na kogoś a nie na siebie to tak ma. Druga sprawa możesz pomyśleć o zrobieniu prawa jazdy, na pewno by Ci to ułatwiło życie :) Kolejna sprawa jestem za tym, żeby ktoś coś założył samemu i samemu się dorobił, niż pracował jak osioł na kogoś :). Popieram osoby, które mają swoje zakłady , salony kosmetyczne itp :) Proszę nie obrażać i nie szydzić z takich osób a to jak chcesz pracować to Twój wybór :)
UsuńSłyszałam, że problem jest na pakowaniu paczek, bo trzeba spakować ileś na godzinę, a jak trafia się zwrot, to trzeba 10 minut do kierownika lecieć, więc automatycznie nie wyrabia się już godzinowej normy :P
OdpowiedzUsuńNie trzeba do kierownika lecieć. Od tego jest osobny dział, który zajmuje się zwrotami :) ogólnie godzinną liczbę rzeczy jest łatwo wyrobić. Ja mam zawsze ponad normę i mam czas na rozmowy itp. 🙈 ale fakt czasami mi się nie chce i nie zawsze robię dużo. Jednak jak ktoś pracuje dobrze to wyrobi spokojnie miesięczną liczbę 🙂
UsuńMoże u Ciebie to jest właśnie lepiej zorganizowane :D Bo takie historie słyszałam o magazynie w Polsce :D A może już wszędzie to usprawnili ;)
UsuńHej jak to jest z dojazdem pierwszy dzień można jechać autobusem pracowniczym.. Dzień przed rozpoczęciem pracy oni sami dzwonią czy trzeba napisać sms
UsuńData rozpoczęcia pracy powinna być już dawno umówiona i powinnaś/powinieneś mieć ją na papierze od nich. Zależy jeszcze czy zatrudnienie jest bezpośrednie przy przez firmę zajmującą się szukaniem racy? Od razu powiem, że lepiej próbować bezpośrednio, bo przez taką firmę osoby pracują najczęściej miesiąc a potem są wyrzucane.
UsuńKurcze, a myślałam że tam praca jest lekka. Nie zarobi się duzo, ale człowiek bardzo się zmęczy i jeszcze na zdrowiu straci :/
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Fajny wpis :) Choć patrząc na zarobki to dla nas jako osoby mieszkające w Polsce, to nie jest tak źle. U Was 2300 b.e.,a u nas 2300 b.zł., a warunki pracy w większości miejsc nie lepsze.
OdpowiedzUsuńŁatwo powiedzieć "zmień pracę", sama przechodziłam przez okropne warunki w pracy, wytrzymałam rok, po czym się zwolniłam, choć decyzja nie była lekka. Rób Kochana to co uważasz za słuszne :* Współczuję tych dojazdów, ale pamiętaj, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Całuję :*
Dokładnie tak. Łatwo powiedzieć zmień pracę ale jak już ktoś jest w takiej sytuacji to już ciężej 🙈. Jednak znam ludzi i wiem jak to jest 🤣 łatwo tylko się gada i komentuje 🙈 Wierzę Ci, że nie było łatwo. Jednak dałaś radę j to najważniejsze 😘 Tak, poradzę sobie, dziękuję ❤
UsuńWiesz, czytając Twój wpis, sory ale śmiałam się, bo Ty narzekasz,że dojeżdżasz codziennie 60km a ludzie z Polski pod Berlin jeżdżą też do tej pracy 150km w jedną stronę więc pomyśl jak jest to u nich z tym życiem. Zarabiają mniej niż Ty a jeszcze muszą tankować i maja rodziny. Poza tym i tak się z tego rozliczasz więc na pewno jakiś zwrot będziesz miała. Nie chcę być nie miła ale następnym razem przemyśl to co chcesz napisać bo wcale nie masz tak źle. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńNo ja też muszę tankować :) Druga sprawa jeśli z Polski pod Berlin to kto więcej zarabia? ja czy oni? Przypominam, że w Polsce jest inna waluta. Jeśli też mają rodziny to mają inną klasę podatkową. Więc kto na tym lepiej wychodzi jeśli chodzi o kwestię zarobkową? Jeśli by im się nie opłacało to by tak nie jeździli. 1.000 euro to na polskie 4.000zł NA MIESIĄC :)
UsuńDostałam dużo pytań dotyczących tej pracy, dlatego wyraziłam swoje zdanie ;) Jeśli mi sie nie podoba taki jeżdżenie dzień w dzień 60 km to to napiszę ;) Nie będę pisała że jest SUPER ;)
Sory ale to blog, gdzie każdy wypowiada się szczerze ;) A przede wszystkim właściciel bloga :)
Jeśli nie dostałabym tylu pytań o pracę w Zalando to bym w ogóle nie dodała tego wpisu :)
Jeśli się pośmiałaś to się cieszę :D
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
I co z tego że w Pl jest inna waluta? 4tys to wcale nie tak dużo teraz,patrząc na ceny w Polsce. Często wiele rzeczy jest tańszych tu w Niemczech. Dlatego nic dziwnego że ludzie wolą tu przyjeżdżać i pracować,nawet jeżeli zysk jaki z tego mają nie zawsze jest na duży +. I to że te osoby mają inna klasę podatkową wcale nie znaczy że mają więcej kasy niż Ty, osoby takie mają też poważniejsze wydatki, nie tylko ciuszki ;)
UsuńOj chyba nie wiesz co piszesz 🤣 miedzy 1.000 zł a 4.000zl nie ma różnicy? 🙈 oj chyba przez kogos przemawia tu zazdrość 🙈 Nie szkodzi 😊
UsuńNo lubię dobrze wyglądać 😁 co zrobić 🤭❤
Pozdrawiam
Nie porównuje tu 1000zl do 4tys zł, napisane jest, że wbrew pozorom to co się zarobi tu w de to już nie jest tak dużo jak było kiedyś, tym bardziej jak ma się rodzinę na utrzymaniu. Nie mam czego zazdrościć ;) szkoda by mi było kasy na ciuchy,żeby je potem tylko raz zakładać :)
UsuńWitam. A jeśli ktoś zna język niemiecki tylko w poziome podstawowym? I jakie są roczne urlopy?
OdpowiedzUsuńTo nie jest problem ;) są tam osoby, które w ogóle nie znają niemieckiego ;) co do urlopu muszę sprawdzić, bo szczerze nie pamiętam ile tam było dni na rok xd
UsuńHej, dodaj jeszcze ,ze to firma gdzie wiesz że dostaniesz wypowiedzenie ale nie wiesz kiedy....najpóźniej za 2 lata😁😁 stała umowę dostają tylko nieliczni.
OdpowiedzUsuńhaha dobre ;) No niestety tak tam jest, nie ma stałej umowy. To też jest minus
UsuńNie źle ... nie wytrzymałabym tam długo :D pracowałam niedawno w firmie Niemieckiej (gdzie Polaczki, czyli synek z mamusią rządził ) i jeżeli nie byłeś z jego grona to masakra..koleżcy mogli wszystko a ty nic . Jestem osobą która jak się wkurzy to powie co mysli i czasami wiem, że mówiłam za dużo ale szczerze miałam to w dupie ;D zmieniłam prace i jest git ! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że masz tak daleko do pracy. Gdybyś miałam bliżej to pół etatu byłoby ok ;)
Zawsze w pracy trafią się takie osoby, że szkoda gadać ale ..dobrze, że masz ta prace :) Może w przyszłości trafisz na coś lepszego. Trzymam kciuki :*
Widzę Kochana, że dużo jest minusów tej pracy :/ i jak, po takim czasie może widziałaś jakieś lepsze oferty? A może rozkręcisz bardziej youtube czy pomyślisz o jakiejs swojej działalności? :)
OdpowiedzUsuńTeraz w okresie virusa nie szukam niczego nowego. Virus sporo popsuł ;/
UsuńAle fakt, myślę o zmianie pracy :) Dłużej niż 3 lata nie będę tam siedziała :P hehe
Gdzie pani pracuje tzn.w jakim mieście? A tak czytam co pani napisała i myślę czy w Niemczech tak źle ? Ja też pracuje w zalando na zwrotach jestem bardzo mi się podoba ta praca ale chciałam zmienić,tzn wyjechać do Niemiec do Zalando i spróbować tam większa kasa jakby nie było pozdrawiam😉😉
UsuńJą pracuje w Lahr 🙂
UsuńMyślę że w PL jak i w DE takie same warunki jeśli chodzi o zakład pracy 🙈
Typowa praca dla wykorzystywania taniej siły roboczej. Ludzi jak gdzieś potraktują miską ryżu to się cieszą co niektórzy. Managerowie patrzą na ludzi jak na robaki co najwyżej a nie ludzi bo tego uczą w byciu managerem zakładu już sam to przerabiałem w 2 koroboracjach - to nie ludzie to zasób.
OdpowiedzUsuńHej ewszystkim ja pracuje w zalando w Polsce nie narzekam jest ok. Ale chciałabym się przenieś do Niemiec tam do zalando,czy mogę dowiedzieć się gdzie w Niemczech jest zalando i gdzie się składa CV proszę o odpowiedź dziękuję i pozdrawiam.😉😉😉
OdpowiedzUsuńO proszę 😊 a ile zarabiasz w Polsce w zalando jak mogę wiedzieć? 😊 Ja pracuje w Lahr. CV musisz przez internet wysłać albo poczta 😊 hmm... No przy zwrotach jest troszeczkę inaczej. Nie jest aż tak ciężko. Teraz ten dział zlikwidowali. Też w Polsce w zalando tak wszyszystkiegi pilnują? W sensie problemy jak przyjdziesz o minute za późno z przerwy? Albo problemy jak rozmawiasz z kimś? 🤔
UsuńPracowałem w Zalando i nikomu nie polecam. Praca dla murzynów. Nogi kolana wysiadają. 30 km dziennie na picku. Norma chora wywindowana. Chodzisz z elektroniczna smyczą jaką jest skaner który wszystko rejestruje. Dodatkowym atutem tej pracy jest notoryczne traktowanie przez ekipę rządząca nas w czarnych koszulkach jak idiotow
OdpowiedzUsuń. Prawda jest taka że duża liczba ludzi pracujących że mną ma studia skończone mówi w kilku językach a są traktowani jak śmieci. Atmosfera zalando to obóz tylko im broń do ręki dać. Sorry ale taki tam jest klimat. Podziękowałem im za współpracę i teraz pracuje jako mechanik. Najlepsza decyzja w moim życiu no prócz ślubu z żoną i dwójki dzieci. Nigdy w życiu bym tam nie poszedł więcej. Na rękę mi wychodziło 1400 euro netto za te charowke. Po wysłaniu zwolnienia z pracy poszedłem na miesięcznie zwolnienia lekarskie i to dosłownie bo byłem wykończony. Nogi biodra i kręgosłup odmówiły wspolpracy. Strasznie schudłem i wyglądałem jak chodzący trup. Zalando ciągle zwalnia ludzi i przyjmuje nowych właśnie ze względu na choroby. Ludzie padają jak kawki. Odradzam każdemu kto w ogóle myśli o pracy dla tego molocha.
To prawda. Oni nie patrzą na ludzi tylko robią tak żeby im było dobrze. Robią głosowania żeby głupi ludzie myśleli, że się liczą z ich zdaniem a tak naprawdę robią to co chcą :). Na jakiś czas można tam popracować ale całe życie tam zostać, nie ma opcji. Ta praca niszczy ludzi zarówno psychikę j i ciało. Taka jest niestety prawda. Jeśli byłeś na PICKU cały czas to wiem o czym mówisz. Ja jestem w RECIV i już mi kolana siadają. Niedawno dostałam stałą umowę ale i tak nie zostanę tam całe życie. Odłożę trochę kasy i PAPA zalando. TAM JEST OGROMNA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ jak się na to patrzy to rzygać się chce ;)
UsuńPs. Gdzie pracowałeś? w jakiej miejscowości ?
Aha i jeśli chodzi o zarobek to mam sporo większy, więc chyba dawno temu tam byłeś albo przez firmę pośredniczą?
Hej, właśnie mnie przyjęli do Lahr do zalando, będę tam w czwartek. Jak widzę, są mieszane opinie co do tej firmy. Ja natomiast mam pozytywne nastawienie. Co ma być to będzie. Jak będzie mi źle to się zwolnię. Jak będzie mi dobrze, to jeszcze lepiej, a należę do tych osób, którym parę kilo w dół by się przydało :p pozdrawiam Cie gorąco, i jeżeli nadal tam pracujesz to do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuńI jak Ci się pracuje? Tez tam zaczynam na koniec miesiąca.
UsuńJeśli przeczytałeś wpis to wiesz jak haha
UsuńCiekawe na którą zmianę trafisz 🤔. Teraz będzie duzo pracy, tzn pod koniec miesiąca.
sami sobie zgotowaliście taki system pracy!!! Bo jeden chce lepszy być od drugiego . Bo Ja dzisiaj tyle zrobiłem .....
OdpowiedzUsuńJa tam bez problemu robię liczbę która trzeba zrobić. Jak ktoś ma ochotę robić więcej, niech robi. Mi nic do tego 😂. Ja tam za darmo więcej niż trzeba robić nie będę. Prawda jest taka że ludzie boją się o pracę i chce pokazać, że są dobrymi pracowni ami, więc robią więcej niż trzeba.
UsuńNa packu stoisz 8 godzin i pakujesz. Na stol też praktycznie cały czas stoisz,bo wykladasz rzeczy z wanien do szuflad. Chodzisz 8h na picku. Coś dziwne,że tyle czasu tam pracujesz a tu zrobiłaś błąd ;)
OdpowiedzUsuńTo nie wiem ile czasu wykładasz rzeczy z tych skrzynek 🤭. Jak jesteś na stow to też musisz chodzić po te skrzynki 🤭. Ja tam szybko je wykładam i idę po kolejne, więc też ciągle jesteś w ruchu 🙂
UsuńPracuje tu od 3 dni na picku. Na razie spoko jest, lepiej niz w macu w Offenburgu jak robiłem ;). Może dlatego moje nogi są bardziej przezwyczajone. Dzisiaj sie dowiedziałem o normie dla picka, 120 rzeczy na godzinę to żart chyba. Oprócz tego na przyszkoleniu spotkałem bardzo fajnych ludzi , tyle ze juz nas rozdzielili na różne poziomy. Jako, że moj niemiecki jest w powijakach chętnie bym zapoznał się z jakimiś Polakami w zalando w lahr. Bo po angielsku to tu albo nie umieją albo nie chcą mówić :/. A i nie polecam się zgubić w pierwszych dnia. 2 dnia się spoznilem i przez godzinę latałem jak kurczak bez głowy po całym zalando żeby znaleźć swoją grupę
OdpowiedzUsuńJak mnie spotkasz to możesz zagadać, ja jestem często na piku :) teraz ciągle przerzucają ludzi z miejsca na miejsce ;) Nie przejmuj się, ja też się zgubiłam pierwszym razem. Myślę, że to tam norma haha
UsuńOgólnie współczuje, że jesteś na tym dziale. Niektórym się w sumie podoba. Jeśli chodzi o mnie to bym nie wytrzymała dzień w dzień tylko zapierniczać ;/
Witam, czy tu mowa o Zalando w Erfurt? Jadę w poniedziałek i jestem oczekiwałam czegoś lepszego niż to, co piszecie..
OdpowiedzUsuńWitaj. Jest w tytule napisane Zalando Lahr 🙂 ale wszędzie jest to samo 🙂
UsuńA mógł bym tam sobie pościć muzykę na AirPods?
OdpowiedzUsuńPraca z muzyka zawsze mi lepiej idzie
Hej.prosze powiedzieć czy przyjmują do pracy z orzeczeniem o niepełnosprawności?
OdpowiedzUsuńOj szczerze to tego nie wiem 🙈 nic o tym nie słyszałam...
UsuńI jak tam jest teraz? Tez dostałam propozycje.
OdpowiedzUsuńMam być szczera?
UsuńJa osobiście nie jestem zadowolona. Osoby, które są tam już dłużej też nie 😊. Mogę powiedzieć, że tam jest coraz gorzej. Niestety. To również nie tylko moja opinia
Czy po dwóch latach pracy dostałaś jakąś podwyżkę? Pracujesz przez agencję czy bezpośrednio w Zalando? Rozumiem, że jest chce się pracować bezpośrednio to trzeba znać niemiecki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeśli chodzi o podwyżki to możesz zapomnieć. Tzn nie.. Co kilka lat podwyżka jest o 20 centów albo coś takiego 😅😅. Także można się wzbogacić haha.
UsuńPracuje bezpośrednio. Osoby zatrudnione przez agencje mają przesrane, brzydko to ujmując, ponieważ mogą Cię zwolnić w każdej chwili. Może być tak że przyjdziesz w dany dzień dk pracy a zalando Cię wyślę do domu, bo Cię nie potrzebują w danym dniu.
Jeśli chodzi o niemiecki to nie koniecznie. Jeśli chodzi o zalando w Lahr francuski zaczyna żądzić, niestety. Wcześniej było tak, że trzeba znać niemiecki. Teraz nie jest to aż tak bardzo wymagane.
Powiem tak.... Poszłabym do zalando jedynie w ostateczności. Jakbym nie miała naprawdę innego wyboru. Jeśli chcesz zapraszam na priv na insta,odpowiem na więcej pytań :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCześć. Czy mogłabyś coś więcej napisać o zwrotach w zalando? Zastanawiam się nad ich know-how jak ogarniaja je tak szybko. I tak czytając co napisałaś o naklejaniu kodach qr i skanowaniu pomogłaś mi bo myślę że to jakoś im umożliwią identyfikację gdy ktoś odsyła produkt. Mówię o sytuacjach gdy odsyłamy produkty a nie dajemy np. Etykiety. Wiesz jak wygląda praca w tym dziale zwrotów? Czy każdy produkt ma swój kod qr? Gdy odsyłamy produkt to wy przepakowujecie i naklejacoe od nowa kod qr? Będę wdzięczna za odp
OdpowiedzUsuńHej 😊 takich rzeczy niestety nie możemy ujawniać...
UsuńCześć. W PL około 70km ode mnie mają otwierać magazyn Zalando i zastanawiam się nad złożeniem papierów. Myślisz, że praca sprawdziła by się dla studenta zaocznego? Jak aktualnie z zarobkami? Mam taki mętlik w głowie, że kompletnie nie wiem czy próbować i aplikować, czy lepiej dać sobie spokój...
OdpowiedzUsuńHej 😊. Jeżeli nie masz nic innego na oku to pewnie, że tak. Będziesz mieć zarobki a w między czasie będziesz szukać czegoś innego. Lepsze to niż nic 😊
UsuńWitam chciałabym się zapytać czy jest w Zalando jakiś rygor? Czy można mieć przy sobie jakieś rzeczy? Np nerkę? Dziękuję za informacje
OdpowiedzUsuńWitam. Mozn śmieć jedynie wodę w przezroczystej butrlce i cukierki do ssania. Ewentualnie żelki bez żadnej posypki. Rygor jest duży
UsuńWytrwała dziewczyna jesteś ;) Wyżej piszesz że nie można nić wnieść na hale, ale kwestia jedzenia aby nie schudnąć jak to napisałaś wcześniej? Jak bym zabrał wałówę żeby co dwie godziny coś przekąsić? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzy w Twoim oddziale też trzeba biegać po Pick z takimi śmiesznymi torbami z Ikea? Ten system funkcjonuje w jednym z oddziałów w Polsce; jest to śmieszne, irytujące i kompromitujące taką firmę. Najpierw pickujemy towar, wkładamy go do tej idiotycznej torby i po zapełnieniu jej biegniemy do głównej alejki, bo tylko tam można zostawić wannę. Z torby przekładamy towar do wanny i znowu idziemy między regały. Jest to najbardziej idiotyczny system, nigdzie z czymś podobnym się nie spotkałem. Wystarczy włożyć cztery kartony butów i torba jest pełna. Biegamy jak idioci dźwigając na jednym ramieniu ciężary… 🤬 Zastanawiam się, czy to taki polski wynalazek…
OdpowiedzUsuńA czy w Twoim oddziale też trzeba biegać na Pick z takimi śmiesznymi torbami z Ikea? W jednym z oddziałów w Polsce wygląda to tak, że do zbierania towaru dostajemy wannę i tę torbę. Wannę zostawia się w głównej alejce, a między regały idzie z tą torbą. Po zapełnieniu torby szukamy swojej wanny, przekładamy do niej towar z torby i biegniemy znowu. Oczywiście trzeba mieć motorek w czterech literach, bo norma…. Jest to strasznie irytujące, bo nieraz wystarczą cztery kartony z butami i torba jest pełna. Zastanawiam się, czy ten system funkcjonuje w każdym oddziale, czy jest to typowo polski wynalazek. Naładowana torba oczywiście jest ciężka, dźwigamy ją na jednym ramieniu i wyrobione do postaci cienkich sznurków rączki wrzynają się nam w barki… 🤬 Jest to jakiś głupi system, nie szanujący nas jako ludzi, i uwłaczający takiej dużej firmie 🤬🤬🤬
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero odpisuje ale miałam problemy techniczne na blogu 🙈. Mowa o dziale PICK. powiem tak….
UsuńBardzo dobrze, że o tym piszesz !!
Tak oni nie szanują ludzie i trzeba k tym mówić otwarcie. U nas nie ma tego systemu. Każde Zalando funkcjonuje troszeczkę inaczej. To zależy od przełożonych i ludzi, którzy tam pracują. Takie pomysły wychodzą od biura bądź, przełożonych. Prawda jest taka, ze im zależy aby ludzie pracowali jak roboty. Właściwie to u nas już są roboty i każą ludziom pracować z robotami. Nikt nie chce tam robić. Kolejny głupi pomysł od kogoś kto siedzi w biurze to KOSZ NA ŚMIECI Z DZURĄ😅. Wrzucasz śmieci a nie się wysypują z tej plastikowej skrzynki i zbierasz je potem z ziemi. To jest ogólnie temat rzeka. Jednak NIE POLECAM NIKOMU PRACY W TYM ZAKŁADZIE. Myśle, ze jako osoba tam pracująca się ze mną zgodzisz. Nie ukrywam tego i mówię otwarcie.
Ps. Odezwij się do mnie na instagramie, mam propozycje ☺️
Dziekuje za ten blog i za ten wpis..mielismy z mezem jechac teraz do pracy w Zalando i po tym co przeczytalam jestem przerazona i rezygnuje. Mielismy jechac przez agemcje i wlasnie na dzial pick.. Dziekuje za ostrzezenie.
OdpowiedzUsuńCos strasznego. Dobrze ze Pani o tym wszystkim pisze. Jeszcze raz dziekuje.
OdpowiedzUsuńJak już tu jesteś, zostaw coś po sobie.